NA WYRYWKI / Nieznane oblicza Roxette / #7 Room Service

Jeżeli można użyć sformułowania „mieszane uczucia” w kontekście Roxette, to wydany w 2001 roku album Room Service najlepiej tym słowom odpowiada. Krytycy przerzucali się pochwałami i mieszali album z błotem. Podobne skrajne opinie krążyły wśród fanów i zwykłych słuchaczy.
O co tyle szumu? Posłuchajcie.

Powrót duetu w 1999 roku po kilku latach przerwy zaowocował różnorodną i po części eksperymentalną płytą Have A Nice Day, o której pisałem w poprzednim odcinku. Krótka nieobecność Roxette na rynku muzycznym nie przysłużyła się popularności zespołu. Album sprzedawał się słabo w porównaniu do poprzednich dzieł duetu, a dwa z czterech wydanych singli poniosły komercyjną porażkę
Per i Marie wyciągnęli z tej lekcji wnioski i Room Service ukazał się już dwa lata po poprzedniczce. Płytę promował naszpikowany elektronicznymi dźwiękami singiel The Center of The Heart i nakręcony przez Jonasa Åkerlunda kolorowy teledysk, najdroższy w karierze Roxette.

Roxette The Center of the Heart

Na albumie duet zdecydował się jednak oszczędniej dawkować słuchaczom syntetyczne dźwięki, wybierając bezpieczniejsze gitarowe brzmienie - w zamyśle zbliżone do wcześniejszych dokonań Roxette. Ostatecznie płyta jako całość okazała się trochę nazbyt bezpieczna w formie, nie oferując słuchaczom muzycznych niespodzianek. Większość krytyków zarzucała jej nijakość, choć zdarzali się i tacy, którzy porównywali ją do Joyride.

Nie da się ukryć, że Room Service nie jest najwybitniejszym dokonaniem Roxette. W niektórych piosenkach słychać brak pomysłu na wyjątkowe brzmienie. Być może wynikało to ze zmęczenia Marie i Pera ciągłą pracą. Mówiło się też o konfliktach w zespole i twórczym wypaleniu.

Znużenia sobą nie słychać było zupełnie podczas trasy koncertowej, w którą zespół ruszył po ponad sześciu latach. Piosenki (przez kilkanaście lat istnienia duetu zebrało się ich trochę) zostały przearanżowane i zagrane z nową energią. Per i Marie dali w 2001 roku 25 występów w Europie, a plany odwiedzenia Ameryki Południowej przerwał atak terrorystyczny w USA 11 września.
Swój prywatny 11 września Marie Fredriksson miała przeżyć rok później i ten dzień zupełnie odmienił jej życie i dalsze losy Roxette. Ale o tym w następnym odcinku.

Tymczasem zachęcam do zapoznania się z kilkoma utworami z albumu Room Service. Wybrałem te, które sprawiają, że płyty po latach można słuchać z przyjemnością. Na pohybel krytykom! ;)

Real Sugar
Otwierająca płytę piosenka z zabawnym „muppetowym” teledyskiem. Drugi singiel.

Roxette Real Sugar

Milk and Toast and Honey
Trzeci i ostatni singiel z Room Service oraz jedna z najlepszych kompozycji na płycie. Teledysk wyróżniają piękne kadry i kolorowy płaszcz Marie, w którym po dziewięciu latach wystąpiła w Polsce podczas sylwestra 2010.

Roxette Milk and Toast and Honey

Jefferson
Szybka, gitarowa, przebojowa piosenka zaśpiewana w większości przez Pera. Partia Marie została w 2002 roku przerobiona (niezupełnie legalnie) na refren utworu God Is A Girl przez niemiecki zespół Groove Coverage. Per wygrał proces o część praw autorskich do tej piosenki kilka lat później.

Roxette Jefferson

It Takes You No Time To Get Here
Ballada zaśpiewana przez Pera. Prosto, akustycznie na początku i nieomal symfonicznie w zakończeniu.
 
Roxette It Takes You No Time To Get Here

My World, My Love, My Life
Utwór zamykający album. Ballada śpiewana przez Marie. Piosenka powstała podczas tej samej sesji, co Wish I Could Fly z poprzedniej płyty... To była udana sesja.

Roxette My World, My Love, My Life

Cały album Room Service do odsłuchania na Spotify.

Jak wyglądał powrót Roxette po kilkuletniej przerwie? Przeczytaj o tym w poprzednim odcinku.

A jak to się wszystko zaczęło? Sprawdź tutaj.