Zmarły w
2014 roku Joe Cocker oprócz niewątpliwego talentu wokalnego i scenicznego miał
jeszcze jeden dar. Śmiało brał na warsztat utwory innych wykonawców i
przerabiał je po swojemu, często przebijając oryginalne wersje jakością oraz
popularnością.
W tej TYGO#DNIÓWCE przedstawię siedem coverów wykonywanych przez Cockera i przypomnę wersje oryginalne, które (uwierzcie) warto odkurzyć i poznać. No i jak to w
Kęsie zazwyczaj bywa, dowiecie się kilku ciekawostek.
Posłuchajcie.
Posłuchajcie.
Dzień 1: With A Little Help From My Friends
Joe Cocker With A Little Help From My Friends
Joe Cocker nagrał swoją wersję piosenki Beatlesów w 1968 roku, rok po premierze albumu Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band czwórki z Liverpoolu, na którym to znalazł się niepozorny oryginał. Beatlesowską wersję zaśpiewał ich perkusista Ringo Starr, którego nieczęsto można usłyszeć na płytach kwartetu. Starr odznaczał się dość przeciętnym głosem, dlatego Paul McCartney i John Lennon powierzali mu główny wokal tylko w prostych do zaśpiewania kompozycjach. With A Little Help From My Friends Betlesów nie należy do ich najwybitniejszych piosenek, chociaż na uwagę zasługuje miła dla ucha melodia i bezpretensjonalny tekst.
Potencjał piosenki zauważył Cocker i z pomocą producenta (Denny Cordell) i kilku świetnych muzyków (m.in. Jimmy Page z Led Zeppelin oraz B. J. Wilson z Procol Harum) stworzył dzieło ponadczasowe, zmieniając oryginał nie do poznania. Wersja Cockera jest bardziej soulowa i podniosła. I prawie dwa razy dłuższa. Świetny wokal, bogate instrumentarium, zmiany akordów, charakterystyczna solówka gitarowa… to wszystko wpłynęło na ogromny sukces utworu, który dotarł w 1968 roku na szczyt brytyjskiej listy przebojów, a nieśmiertelność zdobył na festiwalu Woodstock rok później. My pamiętamy piosenkę przede wszystkim z serialu Cudowne lata (1988 – 1993), w którym pojawiała się w czołówce.
Joe Cocker With A Little Help From My Friends - Woodstock 1969
A co sądził o coverze sir Paul McCartney, gdy pierwszy raz go usłyszał?
„To było oszałamiające. [Cocker] całkowicie zmienił tę piosenkę w hymn soulowy i zawsze byłem mu za to wdzięczny”.
Chyba lepszej rekomendacji nie można sobie wyobrazić.
The Beatles With A Little Help From My Friends
Dzień 2: You Are So Beautiful
Joe Cocker You Are So Beautiful
You Are So Beautiful w wersji Joe Cockera odróżnia od oryginału przede wszystkim charakterystyczny chropawy wokal. Utwór, który w 1974 roku nagrał soulowy wokalista Billy Preston, zyskał dużą popularność dopiero jako singiel wydany przez Cockera w 1975 roku, docierając do piątego miejsca listy Billboardu.
Billy Preston You Are So Beautiful
Dzień 3: Unchain My Heart
Joe Cocker Unchain My Heart
Powstało wiele coverów piosenki Unchain My Heart nagranej po raz pierwszy w 1961 roku przez Raya Charlesa, jednak to wersja Joe Cockera stała się tą najsłynniejszą. Cocker oddał nią swoisty hołd dla swojego idola - po swojemu - kompletnie przearanżowując kawałek.
Ray Charles Unchain My Heart
A komu oddał hołd Hugh Laurie, nagrywając własną interpretację w 2012 roku? Wygląda na to, że samemu sobie ;)
Hugh Laurie Unchain My Heart
Dzień 4: Summer in the City
Joe Cocker Summer in the City
Która piosenka była hitem lata ’66 w Stanach i Wielkiej Brytanii?
Rock'n'rollowe Summer in the City kwartetu The Lovin’ Spoonful utrzymywało się na szczycie w USA przez trzy tygodnie i zapisało się trwale w annałach muzyki rozrywkowej. W Polsce utwór również cieszył się dużą popularnością, jednak nie w wersji oryginalnej, a w postaci przeróbki Joe Cockera.
Jego cover jest idealnym przykładem na to, jak można przekształcić prosty kawałek w popową perełkę. Cocker zwolnił tempo, kilkakrotnie miesza w rytmice, dodaje smaczne wstawki gitarowe, smyczkowe i dęte. Na bogato. W efekcie otrzymujemy piosenkę niemal kompletnie inną niż oryginał. I tak powinno się tworzyć covery.
Zachęcam do zapoznania się z wersją oryginalną, bo też ma dużo uroku.
The Lovin' Spoonful Summer in the City
Dzień 5: You Can Leave Your Hat On
Joe Cocker You Can Leave Your Hat On
Randy Newman bardziej znany jest jako kompozytor muzyki filmowej niż piosenkarz, chociaż jego solowy utwór You Can Leave Your Hat On z 1972 roku ostatecznie również znalazł się na ścieżce dźwiękowej pewnego pikantnego filmu…
Mowa o obrazie 9 i 1/5 tygodnia (1986) z Kim Basinger i Mickey Rourkem. Jednak to nie wersja Newmana została umieszczona na soundtracku, lecz Joe Cockera, który swoim zwyczajem udoskonalił zmysłową kompozycję, czyniąc z niej sztandarowy utwór… stripteaserów. Jakim cudem? Wystarczy wsłuchać się w tekst i obejrzeć teledysk do piosenki wykorzystujący scenę z filmu. Zrozumiecie.
Randy Newman You Can Leave Your Hat On
Dzień 6: Could You Be Loved
Joe Cocker Could You Be Loved
Wkład Boba Marleya w rozwój i popularyzację muzyki reggae jest niepodważalny. Ale co wspólnego ma z tym gatunkiem Joe Cocker? Wbrew pozorom nie tak mało. Piosenkarz znany jest głownie jako artysta rockowy, choć jak już zdążyliście się przekonać, nie stronił od wpływów innych gatunków muzycznych, również reggae’owych. Jako przykład może posłużyć album Sheffield Steel nagrany w tej stylistyce, a także cover jednego z największych przebojów Marleya.
Przeróbkę Could You Be Loved z 1980 roku Cocker wydał na singlu 17 lat później. Nowa wersja cieszyła się umiarkowanym sukcesem, jednak nie można odmówić jej przebojowości. Czy cover jest lepszy od oryginału? Ocenę pozostawiam Wam.
Bob Marley Could You Be Loved
Dzień 7: Never Tear Us Apart
Joe Cocker Never Tear Us Apart
Never Tear
Us Apart - największy przebój australijskiej grupy INXS - uznawany jest za
muzyczny testament jej zmarłego tragicznie wokalisty, Michaela Hutchence’a.
Tylko artysta o dużym tupecie mógł wziąć na warsztat taki utwór. Joe Cocker
nieraz już udowadniał, że tupet ma spory, a talent jeszcze większy. Nie dziwi
zatem, że z zadaniem poradził sobie… śpiewająco. Nagrany w 2002 roku cover
ponownie stał się przebojem. Pamiętacie go jeszcze?
INXS Never Tear Us Apart
Podsumowanie
To oczywiście nie jedyne covery nagrane przez Joe Cockera. Kolekcja jest dużo większa. Zachęcam do zapoznania się z dyskografią zmarłego wokalisty. Niejedno Was w niej jeszcze może zaskoczyć.
